Nowy Jork oferuje niesamowitą mieszankę wszystkich możliwych kuchni świata. Wszystkie możliwe warianty kuchni chińskiej, wietnamska, koreańska, hinduska, oczywiście włoska, czy różne warianty kuchni europejskiej. Do wyboru, do koloru. Można tu wydać na obiad każde pieniądze, ale najlepsza i najtańsza jest kuchnia azjatycka w China Town. Za to trudno o świeże warzywa, owoce i dobre śniadania

Śniadania

Klasyczne nowojorskie śniadanie to bagel. Taki większy obwarzanek z serem topionym (philly), albo bekonem. Niedrogi (2,25$), sycący, niezbyt zdrowy. Są też knajpki, na ogół zatłoczone, gdzie dostaniecie smażone francuskie tosty, czy croissanty z jajecznicą i bekonem. Sam tłuszcz i cholesterol. Można też kupić kanapki w … aptece.

China Town rządzi

Najlepsze miejsce na obiad to chińska dzielnica. Im mniejsza knajpka i bardziej zatłoczona przez lokalsów tym lepsza. Obiad dla dwojga można zjeść już za 12$. Opisy na ogół są po kantońsku, albo mandaryńsku. Na szczęście są też menu obrazkowe. Można też zapytać co je sąsiad. Pyszne odkrycie – tajwański napój z water grass jelly. W Spicy Village przy Forsyth street zjedliśmy pyszne dania syczuańskie. Przepyszny był koreański grill w Queens, do którego zabrali nas Kasia i Bill. Dziękujemy. Kelner serwujący tradycyjny, koreański lunch w pudełku odstawiał niesamowity show.

Pizza niekoniecznie

Najlepsza pizzeria w NY, czyli Totonno’s w Coney Island mnie rozczarowała. 40 minut czekania na gumowaty placek z kiepskim pepperoni i niesmacznymi anchovis zdecydowanie niezasługuje na wysoką ocenę. Dziwi bardzo długa kolejka przed niepozornym lokalem. To nie jest neapolitańska pizza. Ah, ten chrupiący placek w tygrysie cętki i pyszna mozzarella. Tylko poziom obsługi podobny – równie nieuprzejmi kelnerzy, choć napolitańscy mieli urok lokalnych tifosi.

Ps. Amerykańskie porcje są GIGANTYCZNE. Duża pizza była za duża d
[Best_Wordpress_Gallery id=”7″ gal_title=”Micha w NYC”]